
Strona www.sycow.socjum.pl gromadzi miłośników i pasjonatów Sycowa i okolic. Z inicjatywy kilku osób doszło do zgromadzenia na stronie wielu zdjęć przedstawiających dawny i teraźniejszy Syców wraz z jego najbliższymi okolicami, to jest Twardogórą, Międzyborzem i innymi mniejszymi miejscowościami. Na stronie znaleźć można wiele ciekawostek, o których mało kto wie lub pamięta. Niniejsza strona jest niejako przedłużeniem i kontynuacją zawartości Syców Socjum. Ponieważ w okolicy Sycowa, Twardogóry i Międzyborza znajduje się wiele starych cmentarzy, postanowiliśmy ocalić od zapomnienia te miejsca, które są także dużym kawałkiem historii naszego regionu. Systematycznie będziemy uzupełniać bazę danych, a wszystkich tych, których interesuje historia naszej małej ojczyzny zapraszam na http://sycow.socjum.pl/
Wszelkie pytania proszę kierować na
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
|
|

Łączą przyjemne z pożytecznym
Poznali się na stronie www.sycow.socjum.pl, ale swoimi czynami dowodzą, że świat wcale nie kończy się na internecie. Mury zabytkowego kościółka ewangelickiego w Pisarzowicach wiele już widziały, ale społeczników działających z tak wielką pasją to chyba jeszcze nigdy.
W przedświąteczną niedzielę, 17 kwietnia, spotkali się przed kościółkiem po raz dziesiąty. Była to bowiem już ich dziesiąta akcja sprzątania tego małego sakralnego obiektu i porządkowania terenu wokół niego. Nikt ich do tego nie zmuszał, nikt im za to nie płaci, mało tego - jako wolontariusze nierzadko muszą do swojej pasji dopłacać.
– Więc po co to robią? – zapytałby ktoś żyjący w samym sercu dzisiejszego skomercjalizowanego świata. Wówczas usłyszałby od nich odpowiedź krótką i także w formie pytania: – Jest okazja zrobić coś pożytecznego, a przy tym spotkać się wspólnie w terenie, więc dlaczego nie? Przynależeć do ich grona może każdy - bez względu na wiek, płeć, zainteresowanie, czy wyznanie. Są wśród nich ludzie z Sycowa, Kępna, Międzyborza, Twardogóry, Dziadowej Kłody, Ostrzeszowa, Perzowa oraz innych pobliskich miejscowości. Na stronie zalogowało się 207 osób, ale aktywnych tak naprawdę jest około 30.
Aby porozmawiać o szlachetnej akcji związanej z kościółkiem, umówiliśmy się z siedmiorgiem z nich. Byli to sycowianie: Mieczysław Skuza, Piotr Cichalewski i Adam Noczyński oraz mieszkańcy Kępna: Eliza Jawelska, Sławomir Sławiński, Marcin Lambert oraz Paweł Śpiewak.
Głównym administratorem strony, na której się poznali, jest pastor parafii ewangelicko-augsburskiej w Kaliszu, pochodzący z Sycowa, Michał Kühn. Ich wspólnym mianownikiem są ciekawe i bardzo rozległe zainteresowania. Jeden interesuje się starą fotografią, drugi turystyką, jeszcze inny historią, natomiast każdy z nich uważa siebie za lokalnego patriotę.
Marcin Lambert na przykład okolice Sycowa poznawał od zera. Pierwszą jego wycieczką był wyjazd na „diabelski kamień” pod Międzyborzem.
– Innym razem wybraliśmy się zapalić symboliczny znicz na cmentarzu w Kamieniu i, wracając, zahaczyliśmy o Pisarzowice. Tamtejszy kościółek był w opłakanym stanie. Wszędzie szkło, inne śmieci, jakieś samosiejki, więc wpadliśmy na pomysł, żeby ten teren posprzątać – opowiada o początkach akcji, która rozpoczęła się pod koniec października ubiegłego roku.
– Pamiętam, że w pierwszą niedzielę padało – uśmiecha się Piotr Cichalewski.
A Eliza Jawelska dodaje:
– Nie chcieliśmy tego robić bez porozumienia z nikim, dlatego zgłosiliśmy się do starostwa powiatowego w Ostrzeszowie, aby otrzymać niezbędne pozwolenia: i od starosty i od konserwatora zabytków. Zgodzili się, pod warunkiem, że kościółek zostanie zabezpieczony przed osobami trzecimi i dalszymi aktami wandalizmu. Dlatego jest dziś zamknięty, okna zostały pozabijane, a być może niebawem teren wokół niego zostanie ogrodzony. Na pewno zaś niebawem zostaną zamontowane poliwęglanowe okna, które zostały ufundowane przez starostwo. Fakt, że kościółek został zamknięty, nie powinien być przeszkodą dla turystów chcących poznać jego oblicze od wewnątrz, gdyż ludzie z „socjum” są tam w każdą niedzielę, najczęściej w godzinach 9-14. Na razie nie chcą zapeszać, ale podczas Dni Sycowa zamierzają w świątyni zorganizować wystawę fotograficzną pt. „Ceremonia upadku”.
– Ujęty ma być również sycowski park, który powraca do stanu świetności – zdradza Eliza.
Jaką widzą przyszłość dla tak wyjątkowego obiektu?
– Stoi trochę z boku, nikogo w oczy nie kłuje, dlatego jest ruiną. Pewnie gdyby stał gdzieś w centrum, wyglądałby całkiem inaczej – zdaje sobie sprawę Sławomir Sławiński. – Mamy nadzieję, że dzięki akcji, którą zainicjowaliśmy, zgłosi się do nas ktoś, kto będzie miał fundusze oraz pomysł na zagospodarowanie tego obiektu – mówi Paweł Śpiewak, natomiast Adam Noczyński podkreśla: – Chcemy, aby nadal pozostał świątynią - sztuki, czy nauki, bo na żaden komercyjny biznes w nim konserwator z pewnością nie pozwoli.
Jakie warunki musi spełnić ktoś, kto chciałby przyłączyć się do porządkowania kościółka?
– Wystarczy, że weźmie ze sobą grabki – wtrąca Piotr Cichalewski. – I dobry humor – uzupełnia Marcin Lambert, a Adam Noczyński żartuje: – Gwarantujemy darmową siłownię w każdą niedzielę.
Wśród wolontariuszy jest radny z Sycowa Mieczysław Skuza, wspiera ich także radny z Pisarzowic Piotr Ciurys. Nie mają osobowości prawnej, bo też nie zależy im wcale na tym, aby przekształcać się w jakieś ognisko czy stowarzyszenie.
– Trzeba by było wybrać władze, a przy tym mogłoby dojść do jakichś przepychanek, których nam nie potrzeba – tłumaczy Mieczysław Skuza. Tak on, jak i wielu innych, przyjeżdża sprzątać kościółek ze swoimi dziećmi. – Chcemy pokazać tym młodym ludziom, że świat wcale nie kończy się na internecie – powtarzają zgodnie.
|
|